Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?    Bezpieczeństwo w sieci
AKCEPTUJĘ

Ułatwienia dostępu

Dzień "otwartych drzwi"

6 października 2012 r. w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów odbył się dzień "otwartych drzwi". Była to jedyna szansa na przyjrzenie się "od środka" radzyńskiemu zakładowi przetwarzania odpadów komunalnych - później takiej możliwości nie będzie, ponieważ zakład będzie zamknięty dla osób postronnych.

"Ta akcja była potrzebna, aby umożliwić każdemu mieszkańcowi związku komunalnego zapoznanie się z tym zakładem, technologią i procesem przetwarzania odpadów. Ci, którzy tutaj byli, mieli też możliwość dowiedzenia się jak będą funkcjonowały nowe zasady gospodarowania odpadami, dlaczego wchodzą w życie i jakie to rodzi konsekwencje. Spotkało się to z dużym zrozumieniem. Ludzie potwierdzili, że trzeba to robić, bo nie mamy innego wyjścia. Teraz nie będzie już wyrzucania śmieci do lasu, bo po co? Skoro i tak będzie trzeba tyle samo zapłacić, czy wyrzuci się do lasu, czy odda do zakładu przetwarzania odpadów." - zauważył oprowadzający po ZZOK, prezes Jerzy Kułak.

Goście z zainteresowaniem zwiedzali teren zakładu. Ich uwagę przykuwała szczególnie hala sortowni. " Jest tam zagęszczenie maszyn i urządzeń, ciekawych technologicznie i technicznie. Cały ten system wydaje się bardzo złożony. Zainteresowaniem cieszył się też system komputerowego sterowania. Wzbudzało to nawet takie niedowierzanie, że w Radzyniu jesteśmy już w takiej dobie, że na ekraniku możemy palcem zatrzymywać maszyny, uruchamiać, a nawet przez Internet, z dowolnego miejsca nimi sterować" - opisywał wrażenia gości prezes.
Na dzień otwarty w ZZO przybyło około 100 zainteresowanych. "Żałuję, że jednak nie spotkało się to z większym zainteresowaniem, bo później będzie już trudniej. Kiedy zakład jest już uruchomiony to dochodzą sprawy związane z bezpieczeństwem i technologią. Nie będzie już można robić wtedy już takich masowych wycieczek. Owszem, będziemy zachęcać dyrektorów szkół w ramach edukacji ekologicznej. Być może zechcą się tym zainteresować też nauczyciele, którzy zajmują się tą tematyką. Będą to już jednak tylko wybrane grupy" - podsumował prezes.